Komentarze: 0
Po tym wczorajszym oblewaniu i przez ta gloopia pogode przez caly dzien chcialo mi sie strasznie spac..mimo ze od ponad miesiaca nie chodze do budy to na brak zajec nie narzekam i takie cos jak nuda u mnie nie istnieje:))przez caly dzien tak latalam po miescie ze nawet nie chcialo mi sie wieczorem nigdzie isc..z braku sil po prostu..no ale oczywiscie imprezka przyszla do mnie w postaci moich qmpelek, jedzonka i kasety video:)) no i bylo calkiem sympatycznie:))
Wogle muszem jeszcze dzisiaj napisac list do mojego qmpla, ktory od 3 dni jest w woju:(( heheh bez kitu gosciu jest niezly bo mial przed wyjazdem cos tam z kostka a dzisiaj dostalam smsa ze lezy na izbie chorych z noga w gipsie po kolana heheh to jest zdolna bestia...buu brakuje mi go juz..bez sensu to gloopie wojsko jest..zabralo mi przyjaciela na 12 m-cy:((( buu znajomosc z nim potwierdza tez fakt ze istnieje przyjazn miedzy chlopakiem a dziewczyna:)) nic wiecej nas nie laczy..tylko albo az tyle co przyjazn:)) wogle traktuje go chyba jak brata, ktorego nigdy nie mialam..wyzywamy sie czasem, klocimy, ale przezylismy razem wiele fajnych chwil i wiem ze moge na nim polegac i ze mnie nie zawiedzie.. tesknie;(( w dzien przed jego wyjazdem nawet sie poryczalam..zaczelam sobie wszystko przypominac..a potem all potoczylo sie tak szybko..dobrze ze jest w sumie tylko 100 km dalej..ale czemu nie ma go na miejscu?? heh ciekawe jak to bedzie jak ja wyjade w pazdzierniku na studia..do poznania czy wroclawia..i 3ba sie bedzie z wszystkimi zegnac:((( Niby bedziemy sie dalej spotykac itd ale to juz nie bedzie to samo..No ale zycie polega przeciez na ciaglych zmianach..Dobra koncze bo musze ten list jeszcze napisac:)) papa